poniedziałek, 2 maja 2011

Zuzia w łazience

Świeżo umyte włosy na nowo przylizane wodą z kranu. Gustowny przedziałek pośrodku.
I słowa skierowane ku swemu uśmiechniętemu obliczu:
"Dobrze wyglądasz, jak na swój wygląd"

wtorek, 5 października 2010

dzisiaj

po raz pierwszy usłyszałam od mojej córki : Ty stara babo.
Nieźle co?

wtorek, 15 czerwca 2010

Z ostatniej chwili...

Zuzia zawzięcie rysując:
-Mamusiu, ale ten motyl ma kokardę!
-to jest mucha Zuziu
-a babcia mówiła że kokarda
-taka kokarda u panów pod szyją nazywa się mucha
-aha... to pewnie te pingwiny w bajce (?) też miały muchy
-pewnie tak
-te staruszki to nic nie wiedzą

--------------

Jedziemy na wesele.
Zuzia:
-będzie dzisiaj dobranocka?
-nie nie będzie, będzie za to dużo fajnych rzeczy, kolacja będzie jak dojedziemy.
-aha
-będzie rosół na kolację, widziałaś kiedyś Zuziu coś takiego?
z drugiego fotela Emilka:
- nie - ma - problemu.

--------------

Na weselu o 22.00 padnięta Zuzia, podstępem zwabiona do pokoju, próbuje uciekać w samych rajstopach:
-no nie, tak mało się wytańczyłam.

--------------

-Emilko, chodź się kąpać.
-yym - kręci głową.
-chodź się kąpać!
-nie
wzięta pod pachę:

-pomocy, pomocy!

czwartek, 25 marca 2010

Bo...

- Dlaczego tak piszczysz Emilko? - przebijam się przez ultradźwięki o wielkim ładunku decybeli.

- Bo ... (tu wcale nie krótka pauza, następnie mina a la pomysłowy Dobromir) ... Zuzia śpi.

środa, 24 marca 2010

Ble

Po prostu - Ble.
Zawsze kiedy potencjalnie nie smakuje. Jeszcze długo, długo przed jedzeniem.

- Mamusiu, gdzie mój pęczak?

- Dzisiaj nie ma pęczaku, był przecież wczoraj.
  Dziś jest puree ziemniaczane...

- Ble, ble, ...

- ... z kurczakiem w sosiku...

-  Ble, nie lubię kurczaka !!!

- Zuziu, co Ty opowiadasz?

- Jak to co, głupoty :)

piątek, 19 marca 2010

Troska

Zaległam na kanapie, w ruch poszły krople do nosa. Daję im czas się "przyjąć".
Przymykam oczy.
BUM.
Mały desant ląduje mi na piersi.
Otwieram oczy i widzę wpatrzone we mnie Emilkowe pięciozłotówki :)
"Juś siśko dopcie, juś siśko dopcie mama" - ani się waż żeby było inaczej.

sobota, 20 lutego 2010

Wyznanie

Taniec to teraz całe życie Zuzi. Codziennością jest też sukienka i rajstopy, im bardziej ozdobne tym lepiej. Żadne tam spodnie dresowe, nic z tych rzeczy. Elegancja na co dzień. Styl tańca taki raczej baletowy. Czy podkład muzyczny szybki czy wolny ruchy jak w gęstej cieczy, powoli i na paluszkach.
Nagle wczoraj ten pląsający na środku salonu żuraw stanął i powiedział:
- Szkoda, że nie mam chłopaka.

yyy????

- no, do tańca.