Po prostu - Ble.
Zawsze kiedy potencjalnie nie smakuje. Jeszcze długo, długo przed jedzeniem.
- Mamusiu, gdzie mój pęczak?
- Dzisiaj nie ma pęczaku, był przecież wczoraj.
Dziś jest puree ziemniaczane...
- Ble, ble, ...
- ... z kurczakiem w sosiku...
- Ble, nie lubię kurczaka !!!
- Zuziu, co Ty opowiadasz?
- Jak to co, głupoty :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz