- Dlaczego tak piszczysz Emilko? - przebijam się przez ultradźwięki o wielkim ładunku decybeli.
- Bo ... (tu wcale nie krótka pauza, następnie mina a la pomysłowy Dobromir) ... Zuzia śpi.
czwartek, 25 marca 2010
środa, 24 marca 2010
Ble
Po prostu - Ble.
Zawsze kiedy potencjalnie nie smakuje. Jeszcze długo, długo przed jedzeniem.
- Mamusiu, gdzie mój pęczak?
- Dzisiaj nie ma pęczaku, był przecież wczoraj.
Dziś jest puree ziemniaczane...
- Ble, ble, ...
- ... z kurczakiem w sosiku...
- Ble, nie lubię kurczaka !!!
- Zuziu, co Ty opowiadasz?
- Jak to co, głupoty :)
Zawsze kiedy potencjalnie nie smakuje. Jeszcze długo, długo przed jedzeniem.
- Mamusiu, gdzie mój pęczak?
- Dzisiaj nie ma pęczaku, był przecież wczoraj.
Dziś jest puree ziemniaczane...
- Ble, ble, ...
- ... z kurczakiem w sosiku...
- Ble, nie lubię kurczaka !!!
- Zuziu, co Ty opowiadasz?
- Jak to co, głupoty :)
piątek, 19 marca 2010
Troska
Zaległam na kanapie, w ruch poszły krople do nosa. Daję im czas się "przyjąć".
Przymykam oczy.
BUM.
Mały desant ląduje mi na piersi.
Otwieram oczy i widzę wpatrzone we mnie Emilkowe pięciozłotówki :)
"Juś siśko dopcie, juś siśko dopcie mama" - ani się waż żeby było inaczej.
Przymykam oczy.
BUM.
Mały desant ląduje mi na piersi.
Otwieram oczy i widzę wpatrzone we mnie Emilkowe pięciozłotówki :)
"Juś siśko dopcie, juś siśko dopcie mama" - ani się waż żeby było inaczej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)